piątek, 2 grudnia 2011

Jak ten czas szybko mija...

I już jest drugi dzień grudnia, zaraz się obejrzymy i już święta. Ten czas tak szybko mija. Dzisiaj mieliśmy mieć normalnie siedem lekcji. Pani od polskiego wchodzi do klasy i mówi, że kończymy po czterech każdy uradowany, zadowolony, uśmiechnięty na twarzy. No i cóż mamy już weekend a ja ma dłuższy weekend bo w poniedziałek jedziemy z klasą do manofaktury na Listy do M. i na zakupy to najlepsza część tej wycieczki. Ależ bym zapomniała wczoraj od taty z pracy wielką paczkę na święta, a to będzie wyżera. 





1 komentarz:

  1. Do Listów do M. byłam nastawiona baaardzo sceptycznie, a nie słusznie. Film był G-E-N-I-A-L-N-Y;)

    OdpowiedzUsuń